Trwa ładowanie..

27 września 1966

Polska prapremiera sztuki Claude'a Aveline'a Brouart i nieporządek

Opis wydarzenia

Warszawa. Teatr Dramatyczny. Prapremiera polska sztuki Claude'a Aveline'a Brouart i nieporządek. W związku z premierą autor pojawiłsię w Warszawie. Był także gościem polskiego PEN Clubu , gdzie wygłosił odczyt na temat Rozważania nad współczesną literaturą i sztuką.

Claude Aveline

Tak po premierze pisała Maria Kosińska: „Tragikomedia? Zapewne tak. Autor gotów jest swoją sztukę zaliczyć do kategorii utworów tzw. „czarnego humoru”, oczekując jednak, że widz dostrzeże w niej szersze zamierzenia także intelektualne.Claude Aveline‘a pasjonuje psychologia, ludzkie przeżycia i doznania, gnębi go także tajemnica życia i śmierci, pewne zjawiska, które do dziś nie całkowicie wyjaśniła nauka, a które przecież istnieją — coś, co potocznie określa się jako przeczucia, czy umiejętność posługiwania się którymś kolejnym, a nie będącym w powszechnym posiadaniu, zmysłem. Autor nie lubi też wyraźnie pewnego typu ludzi, tych właśnie, dla których wszystko jest zupełnie proste, którzy swoje postępowanie wtłaczają w pewien schemat— w ich odczuciu triumfować muszą prawdy oczywiste, takie na miarę ich rozumu i ich poczucia sprawiedliwości. Aveli-ne, pisarz wytrawny, znakomity eseista, buntuje się przeciw temu — ten bunt wyrażać ma właśnie „Brouart i nieporządek”...  Przedstawienie Teatru Dramatycznego przygotowane starannie, rozegrano w tempie nieco przywolnyin, jak by nie uznając praw gatunku sztuki    sensacyjnym wątku. „Reżyser spektaklu, Andrzej Szczepkowski, pomny zapewne sukcesu na tej scenie „Wizyty starszej pani” (nie można się bowiem oprzeć i takim porówaniom) nadał sztuce Aveline‘a rozmiar i  rozmach sprawy wiele znaczącej. Świadczy o tym najlepiej scena finałowa, rozegrana na wygaszonych światłach, w których Brouart usprawiedliwia i wyjaśnia swój czyn, oczekując od nas chyba zrozumienia swoich racji. Nie wszystkich chyba przekonuje i tak jest znacznie lepiej.  Zapasiewiczowi w tym  przedstawieniu partnerują:  Zygmunt Kęstowicz w roli zastraszonego i zahukanego strażnika Chabri, Maciej Borniński, jako Pouzin, skazaniec, człowiek o dodatkowym zmyśle. Nerwowego i fanatycznego obrońcę gra Mieczysław Voit, a dyrektora więzienia — Stanisław Środka. Funkcjonalną i interesującą scenografię zaprojektował Wojciech Siecński. Dobrze brzmiący przekład jest dziełem Romany Szczepkowskiej.

„Życie Warszawy” z dnia 29 września 1966

 

Jacek Kosiński 2020

Utwory

Brouart i nieporządek Claude Aveline